Otwórz oczy – gdzie znaleźć miłość?

Otwórz oczy – gdzie znaleźć miłość?

Otwórz oczy - gdzie znaleźć miłość?

Szukając drugiej połówki…

Istnieje mnóstwo przesłanek, które świadczą o rzekomych korzyściach z bycia singlem. Tańsze koszty utrzymania, mniej nieprzewidzianych wydatków, więcej czasu na własne pasje, a przede wszystkim — święty spokój. To prawda, czasem można ulec tej wyidealizowanej wizji, ale fakty jasno potwierdzają, że życie w związku po prostu się opłaca! I to nie tylko, co oczywiście byłoby dużym spłyceniem całej idei, w sferze finansowej. Ludzie tworzący zgrany związek są szczęśliwi na co dzień, czują się po prostu lepiej — mają dla kogo żyć, dla kogo się starać i odnosić sukcesy. Wiedzą, że mają w kimś oparcie i mogą liczyć na czułość. To niezwykle ważne w życiu każdego człowieka. Ale gdzie… gdzie znaleźć tego idealnego księcia, tę wymarzoną kobietę?

Rozejrzyj się!

Czasem naprawdę wystarczy otworzyć nieco szerzej oczy. W okolicy jest mnóstwo samotnych osób, które chętnie zbudują poważne związki! Pewnie któryś z nich jest nawet tutaj . Może przypomina Ci się jakiś znajomy, znajoma? Podzielacie wspólne pasje, a on, ona wspominała, że z nikim się obecnie nie spotyka? Czemu nie spróbować? O ile w przypadku środowisk takich jak szkoła, studia, wchodzenie w związki jest raczej powszechnym zjawiskiem, to inaczej sprawy mogą wyglądać w przypadku miejsca pracy. Niektóre firmy mają ostrą politykę ws. tzw. wchodzenia w bliższą relację ze współpracownikiem. Dodajmy do tego pojawiające się plotki, szykany… ale co z tego? Przecież prawdziwej miłości nic nie powstrzyma!

Bardziej nowocześnie?

Internet opanował świat. Serwisy z wiadomościami, portale społecznościowe… i randkowe. Wybierz najładniejsze zdjęcie, stwórz niebanalny opis profilu, określ preferencje i… wysyłaj! Teraz wystarczy czekać na odpowiedzi potencjalnych kandydatów na partnerów. Poznajcie się, ustalcie wspólne cele, a kto wie, może spotkacie się na kawie… i coś z tego wyniknie? Pamiętajmy jednak o odpowiedniej dawce przezorności, bo niekoniecznie osoba, która siedzi po drugiej stronie, musi być tą, za którą się podaje. Starajmy też nie wysyłać się zdjęć, które według naszych intencji, są predestynowane tylko tej osobie, która bezpośrednio od nas je otrzyma.

Dodaj komentarz